Banh Mi – kanapka jest dobra ze wszystkim
Tak najczęściej sprzedaje się kanapki w Wietnamie
Absolutny król wyjazdu – wietnamska kanapka! Połączenie francuskiej i wietnamskiej kuchni w najprostszej formie. Bagietka, pasztet i majonez dostały w prezencie kolendrę, ogórasa, piklowaną marchewkę, piklowaną białą rzodkiew i zestaw mięs wszelakich. Thit nguoi – grilowana wieprzowina, thit nuong – wędliny przeróżne (najpewniej wieprzowe), xiu mai – pulpeciki wieprzowe w pysznym sosie, ga – kurczak i tak by pewnie moża jeszcze dużo wymieniać. Jest też moja ulubiona jeśli chodzi o nazwę – banh mi op la;] z jajkiem sadzonym, podawanym na osobnym talerzyku. Oczywiscie najlepiej smakuje upchnięte do środka bagietki. Są wszędzie gdzie wzrokiem sięgnąć, podobno najlepiej jeść je rano lub wieczorem, kiedy są dostawy świeżutkich bagietek. Jadłam o każdej porze dnia i zawsze są PYSZNE. Ja lubie jak są wszystkie dodatki i kanapka cała napęczniała nimi. Kuba wręcz przeciwnie – w kwestii kanapek wielbi minimalizm – bułka, mięso, ogórek i cześć. Dla mnie jest to taki troche przełom – po latach kanapka, która towarzyszyła mi przez cały okres edukacji obowiązkowej lub pojawiała się sporadycznie w przypadku podróży dalszych lub bliższych – powraca na salony, powraca na pozycje lidera, właściwie to chyba zaczne sobie kanapki do pracy pakować. Dziękuje.
Jeszcze o cenach – wachają się znacznie. Kanapka w Sajgonie, w 1szej dzielnicy to koszt ok. 20,000 VND (3 PLN), natomiast w mniejszych miejscowościach średnia cena to ok. 10,000 VND. Najmniej ile zdarzyło nam sie płacić za kanapkę to 6,000 VND – bargain!
Banh mi ga, kanapka z kurczakiem
Banh mi op la, kanapka z jajkiem (często podawanym osobno, czasem w kanapce)
Banh mi thit nguo, kanapka pełna wędlin i mortadel
Banh mi thit nuong, kanapka z grilowanym mięsem
Uśmiech! Rodzinne stoisko kanapkowe na obrzeżach Sajgonu