Wielki spokój na wyspie Quan Lan
Jeśli rzucę hasła ‘Azja’ i 'wyspy’, to pewnie każdemu na myśl przyjdzie Tajlandia, Indonezja, może Filipiny, ale raczej rzadko skojarzenia popłyną ku Wietnamowi. Do niedawna też bym go nie brała pod uwagę, ale dopiero co wróciłam z trzeciej już wyspy w tym kraju! Jeśli szukacie spokoju, prostoty i azylu – Quan Lan Island to właśnie TO miejsce. Można się pluskac, opalać, rozbić namiot na opustoszałej plaży, pobuszować na lokalnym (głównie rybnym) markecie i konkretnie się polenić!
Bardzo dobre pho bo za raczej wielkomiejskie pieniądze – 40.000 vnd. Mam przeczucie, że lokalesi zapełniający to miejsce o poranku nie płacą tak słono. Tak czy siak – warto!