Menu ☰

Mi quang – przysmak (?) z Da Nang

Mi quang

Mi quang to danie charakterystyczne dla prowincji Quang Nam i Da Nang w północno-centralnym Wietnamie. W małej miseczce miesza się wiele tekstur i smaków – żółty, zabarwiony kurkumą makaron, świeże zioła (mięta, bazylia, kolendra, sałata), kawałki wieprzowiny, orzeszki ziemne, ryżowy krakers, kiełki, jajko. Całość zalana jest odrobiną łagodnego rosołu. Czytałam sporo wpisów zachwalających to danie, a i sam skład zapowiadał niezłe doznania smakowe. Niestety, potrawa przyniosła spore rozczarowanie. Przede wszystkim, zabarwiona na żółto-pomarańczowy kolor, wyglądała bardzo nieapetycznie. Okazała się również zimna (o ile wiem, powinna być jedzona na ciepło) i zupełnie mdła w smaku. Do mi quang podana była połówka cytryny, a na stole znajdowało się sporo przypraw, którymi obficie polewałam makaron próbując podkręcić jego smak, ale nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Porcja była niewielka, a ja bardzo głodna wiec zjadłam wszystko, ale bez zamiaru powtórzenia tego doswiadczenia kulinarnego. Za porcję zapłaciłam 18,000 VND (ok. 3 PLN).

Tagi: , , , ,

2 thoughts on “Mi quang – przysmak (?) z Da Nang

  1. Prawdopodobnie źle trafiłaś.

    W Da Nang pierwszy raz jadłem Mi Quang, dla mnie była to rewelacja jedna z najlepszych zup jakie jadłem w Wietnamie, jadać na południe Wietnamu nie udało mi sie juz trafić na Mi Quang.

    Zapamiętałem z niej te walfle ryżowe to j wyróżnia.
    Adres dla zainteresowanych:
    https://goo.gl/maps/yRJah43g6BD6bNQG6

    Lokal nie wyglada na restauracje, dużo lokalsów tam je, mały, charakterystyczna byla stara tokarnia ktora stała na chodniku a na reklamie jest na zółtym tle: TLE HOA COM CHAY i 0905945978.
    „Bar” prawie na przeciwko Marmurowych gór.

    1. Dziękuje za podzielenie się dobrym adresem Kruchy 🙂
      Podczas kolejnych wizyt w Wietnamie zmieniłam zdanie o Mi Quang zupełnie! Tylko nie miałam jeszcze czasu, żeby o tym napisać – myśle, że jeszcze jak jadłam mięso to się stało jedną z moich ulubionych potraw. A Twój komentarz w sumie mnie zmotywował, żeby podzielić się zdjęciami i adresami, więc może uda mi się na to znaleźć czas wkrótce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *