Daj-mi ca-ri!
Do grudnia 2013 curry kojarzyło mi się głównie z Indiami i Sri Lanką, ewentualnie Tajlandią, ale nigdy w życiu z Wietnamem. Dopiero przy drugiej wizycie w Sajgonie, moją ciekawość rozbudziła budka z zabawnie brzmiącym ca-ri-ga, która rozstawiała się codziennie rano przed wejściem do hotelu, w którym mieszkałam. Internet podpowiedział, że curry z kurczaka jest niezwykle popularne w centralnym i południowym Wietnamie, za sprawą wpływów Czampy – hinduskiego królestwa, które było tu zlokalizowane przez ponad 1000 lat. Nie wiem jak mogłam nie zauważyć tej hindusko-wietnamskiej wariacji podczas poprzedniego pobytu w Wietnamie.
Ca ri ga jest dużo łagodniejsze od innych azjatyckich curry – dzięki temu z miejsca stałam się jego fanką! Ma wspaniały aromat i kremową konsystencje, którą nadaje mleczko kokosowe. Można je jeśc z ryżem lub po wietnamsku z bagietką. W tej wersji przygotowujemy sobie obok głównego dania maleńką miseczkę z solą, chili oraz sokiem z limonki i maczamy w niej każdy kęs bułki, którym zagryzamy porcję ociekającego sosem kurczaka. Doznania smakowe nie z tej ziemi!