Ca phe – wietnamska kawa
Zawsze lubiłam wypić dobrą, ale raczej łagodną kawę z dużą ilością mleka. Od przyjazdu do Wietnamu nie mogę żyć bez kawy – mocnej, czarnej i gęstej jak smoła, dosłodzonej odrobiną pysznego, skondensowanego mleka. Smakuje zupełnie inaczj niż kawa jaką znałam do tej pory – bardzo aromatyczna, delikatnie orzechowa czy kokosowa. Trudno dokładnie opisać ten smak, ale jest taki, że nie wyobrażam sobie dnia bez minimum jednej kawy. Absolutnym hitem dla nas obojga jest wersja mrożona (ca phe sua da) – w szklance wypełnionej po brzegi lodem. Do kupienia na każdym rogu, zarówno w ulicznych jadłodajniach jak i restauracjach. Cena adekwatna do miejsca, waha się od 7,000 VND do 25,000 VND ($0,3-$1.25). Rozsądna cena to 12,000-15,000 VND, więcej to już trochę za dużo (najczęsciej w restauracjach lub ktoś Cię naciaga), a mniej to czysta okazja;]
Wspaniały jest też sposób w jaki pije się tu kawę – jak tylko pomyślisz, że masz ochotę przysiąść na szklaneczkę to ona gdzieś obok jest;] Jest wszechobecna, zawsze wokół siedza ludzie popijający przez słomkę czarny płyn i obserwujący świat dookoła. Każdy sprzedawca kawy raczy swoich klientów darmowym dzbanuszkiem zielonej herbaty, więc przesiadywaniu nad szklanką z grzechoczącym lodem nie ma końca. Od rana do nocy;]