Gorące zupy, buliony na resztkach warzyw, na kostce rosołowej, wzbogacam miso, sosem sojowym, czasem glonami wakame, zawsze dodaję makaron ryżowy i układam dodatki, które akurat znajdę w lodówce. I mam takie swoje domowe, szybkie rosoło-rameny, pho-wariacje (szczególnie jak bulion ugotuje z imbirem, cynamonem i anyżem), które dają mi dużo radości. A radość rośnie jak w […]
Totalnie świąteczne danie, ale mi robi za super śniadanie. Pewnie na co dzień nieco je uproszczę, korci mnie też by czasem zamiast maku użyć czarnego sezamu, ale póki co ta kutia z przepisu daje mi dużo radochy, zajadam podgrzaną z łyżką domowej nutelli i rozpływam się. Totalnie 🙂
Zakopuje się pod kocem. Wychodzę tylko gdy muszę, robię to co muszę, a jak nie muszę – to nie robię. Troche straszno, bo to całkiem dla mnie nowe. Daje mi duuużo czasu na bycie ze sobą sama, bez ludzi, używek, rozpraszaczy. Za to z nowymi emocjami, obserwacją moich słabości, a nade wszystko lenia, który we […]
Zamarzyło mi się coś smakującego Azją, za oknem 35 stopni, wymyśliłam więc, że takie rolki, których nie trzeba gotować będą idealne. Wszystko co miałam akurat w lodówce idealnie się wpisało w temat, mogłabym mieć jeszcze bazylię tajską albo kolendrę, dla uzupełniania tropikalnych smaków – jeśli masz je w lodówce albo sklepie pod domem, śmiało, dołóż […]
Muszę bardzo uważać jak piękę te chrupiącą, słodką granolę… szczególnie jeśli robię to wieczorem bo kończy się bólem brzucha i połowy już nie ma do śniadania. Ale co zrobię, jak nic nie zrobię 😉 Nie mam prawie hamulców jesli chodzi o granolę dlatego własnie nigdy jej nie kupuje, tylko i wyłacznie piękę, i to rzadko. […]