Czarny ryż z bakaliami i syropem kokosowym
Wg. TMC Zima to czas YIN, pierwiastka żeńskiego, energii przyjmowania, trwania, nocy, mroku, głębin. To pierwiastek, który chcemy teraz zasilać i dawać mu miejsce – zarówno poprzez uznanie w naszym stylu życia tego naturalnego rytmu kierującego nas do zatrzymania, wglądów, spotkań z tym co skrywa nasz mrok jak i poprzez odżywianie. Odżywiając Yin odżywiamy nasz „korzeń”, naszą „esencję”, źródło, z którego będziemy czerpać przez okres wzrostu, rozkwitu, działania, w czasie dynamicznego ruchu „do życia” czyli YANG, który przyjdzie wiosną i rozleje się w swej pełni latem.
Teraz w swej pełni rozlewa się YIN. A raczej po prostu jest, YIN nastaje i po prostu jest, a nasze największe zadanie to pozwolić sobie na nie, poddać się mu.
Możesz poddawać mu się też w kuchni, komponować jedzenie tak, by zasilało to, co teraz naturalne.
Czarny kolor, czyli czarny ryż, suszone śliwki – zasila Nerki, organ związany z Zimą i Yin, który przechowuje naszą esencję życia i witalności zwaną Jing.
Mleko kokosowe – odżywia Yin, pomaga też rozpraszać i usuwać zimno, któremu łatwiej teraz dostać się do ciała.
Garstka bakalii gotowanych w ryżu odżywia Yin, a całe to śniadanie przygotowane na ciepło, z łagodnymi, ogrzewającymi przyprawami (kardamon, wanilia) wspiera trawienie, dzięki któremu mamy dobrą odporność.
Taka miska to jest moje wymarzone śniadanie w chłodne poranki.
Gorący jędrny ale jednak miękki w konsystencji ryż, lekka słodycz ugotowanych w nim bakalii i kremowy, gorący kokosowy sos….mmmmm!
A na wierzchu ulubione dodatki, najlepiej takie, które przełamują miękką konsystencję chrupaniem: prażone siekane orzechy, ziarna kakao albo chrupiąco-soczyste ziarenka granatu.
Jako żródło białka dodaję prawię zawsze kopiastą łyżkę łuskanych nasion konopii (ok. 6 g białka) – polecam, bo w tym śniadaniu nie ma go za wiele. Owszem uzbiera się odrobina z bakalii i mleka kokosowego, w 100g porcji ryżu będzie 3,5 g białka ale dopiero w połączeniu z takim białkowym boostem jak konopie będziemy mieć w takim śniadaniu bliżej 10g białka (a dziennie dobrze zjeść 1g na 1kg masy ciała, więc warto uwzględniać w każdym posiłku).
na 2 porcje
ok. 1 szkl. czarnego ryżu (200 g)
2 szkl. wody do ugotowania ryżu
4-6 łupin nasiennych kardamonu z ziarenkami
bakalie, kilka sztuk: suszone śliwki/morele/daktyle/czerwone daktyle chińskie da zao, nawywane też jujube (usuń pestki i pokrój na mniejsze części)
+ mała garstka: jagody goji/rodzynki
na sos:
0,5 szkl. mleka kokosowego (polecam Arroy D, nie chodzi mi o takie cienkie mleczko do kawy tylko gęste, aksamitne, treściwe)
wanilia – kilkanaście kropli esencji a najlepiej miąższ wyskrobany z 1 laski wanilii
1 łyżeczka skrobii (ziemniaczana, z tapioki, kleistego ryżu itp.) + 1 łyżka zimnej wody, zmieszane – do zagęszczenia
do podania: siekane podprażone orzechy, podprażony sezam/gomasio, nasiona granatu, ziarna kakao, łuskane nasionka konopii jako świetne źródło białka itp.
Ryż dokładnie wypłucz i zalej chłodną wodą w proporcji 1 x ryż do 2 x woda.
Dodaj roztarte ziarenka kardamonu, wybrane bakalie, przykryj pokrywką, zagotuj i na małym gazie gotuj ok. 40 min aż ryż zmięknie. Sprawdź czasem czy się nie przypala i ew. dolej troszeczkę wody.
W małym garnuszku zagotuj mleczko z wanilią. Łyżeczkę skrobi rozmieszaj dobrze w 1 łyżce wody i wlej do gotującego się mleka, od razu dokładnie wymieszaj. Gotuj jeszcze 2-3 min i odstaw.
Nakładaj ryż z bakaliami do miseczek, polewaj gęstym mlekiem kokosowym i podawaj z wybranymi dodatkami.
Smacznego!
Czy może być dziki ryż?
Może być 🙂