Jabłka pod owsiano-migdałową kruszonką (bez cukru, vegan)
Celebracja weekendowego śniadania. Nie naleśnikowa, nie pankejkowa, nie chce mi się! W leniwy poranek chce mi się przeciągać na macie, patrzeć na psa, czytać książkę w łożku, a śniadanie, przepyszne, niech robi się samo! Jabłka, które jakoś tak kroją się prawie same, kilka składników, tak prostych do zapamiętania, odliczanych na dwa, ledwo zamieszanych dłonią i jakiś piekarnik. Teraz kruszonka się dzieje w takim starym, elektrycznym, utykającym nieco bez jednej nóżki, co mnie czasem niezwykle złości, ale nie dziś, nie w weekend przecież… Nie widzę ustawień temperatury, ale strzelam – i trafiam, czasu nie mierzę bo jakoś tak już wiem, że podejdę wyciągnąć pachnące, ciepłe pyszności właśnie wtedy gdy będą gotowe. Ot tak, leniwie mrucząc ten stary piekarnik wspaniale ze mną współpracuję.
Przepis spisałam używając jeszcze piekarnika 'poważnego’, informującego o wszystkich swych możliwościach i trybach, więc przekazuję Wam te wskazówki, namawiając jednak do dogadania się z jabłkami i kruszonką po swojemu, bez specjalnego trzymania się reguł, to się naprawdę samo umie zrobić, miejcie tylko nosa, żeby nie spalić 😉
PRZEPIS
2 nieduże porcje
2 nieduże jabłka
2 czubate łyżki płatków owsianych zmielonych drobniutko (może być mąka owsiana)
2 łyżki płatków owsianych całych
2 czubate łyżki migdałów
2 łyżki oleju kokosowego
2 łyżki syropu klonowego
0,5 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)
2 łyżki wody
szczypta soli
Piekarnik nagrzewam do 170-180 stopni Celcjusza. Jabłka płuczę, kroję w drobna kostkę odrzucając gniazda nasienne, układam w naczyniu żaroodpornym, dodaje 2 łyżki wody i cynamon, wstawiam do piekarnika na 10 min, a w tym czasie zabieram się za kruszonkę.
Migdały kroję drobno – albo ostrym nożem albo pulsując chwilę na niedużych obrotach w blenderze kielichowym. Do miski wrzucam drobno zmielone płatki owsiane (zblendowane na szybkich obrotach w blenderze kielichowym), całe płatki, migdały, olej kokosowy, syrop klonowy i szczyptę soli. Ucieram palcami aż składniki się połaczą.
Wyjmuję już lekko podpieczone jabłka z piekarnika i układam na nich kruszonkę, zapiekam kolejne 15-20 minut, aż kruszonka zrobi się złota z wierzchu. Zajadam jeszcze ciepłe popijając czarną kawą, jeśli w lodówce jest kokosowy jogurt to jego czubata łyżka zawsze ląduje na talerzu, pycha!