Marchewkowo-migdałowe muffiny (wegańskie, bez glutenu)
Pierwotnie był to przepis na ciasto. Upiekłam je raz, drugi, trzeci, bawiąc się przyprawami i proporcjami, aż w końcu olśniło mnie, że dużo więcej zabawy będzie jeśli upiekę z tej migdałowo-marchewkowej masy babeczki. Są super, ciasto jest dość zawiesiste, wilgotne i to nie tylko po upieczeniu, ale i 1-2 dni później (dalej w las nie szłam, prawda jest taka, że muffiny znikają w kilkanaście godzin, najgorzej, że w samym moim towarzystwie im się tak znika… ale co zrobię, jak nic nie zrobię ;)).
Najbardziej smakują mi z kardamonem ale jeśli kochacie cynamon to też będzie ok. Albo taka piernikowa przyprawa, gdzie obok cynamonu jest goździk, imbir i różne takie – użyjcie tego, co Wam pasuje w takiej samej proporcji jak w przepisie i na pewno będzie dobre. Tak czy siak, mówię Wam, że z kardamonem pycha.
To co, do tarcia marchewek, do mielenia migdałów i do dzieła!
PRZEPIS
12 muffinek
2 średnie marchewki utarte grubo (ok 150 g)
150 g migdałów w skórkach zmielonych na makę (blender, malakser)
50 g mąki kukurydzianej
2 „jaja” z siemienia lnianego (1 jajo: 1 łyżka mielonego, odtłuszczonego siemienia rozmieszanego w 2 łyżkach wody letniej)
120 ml oleju kokosowego
50 g cukru kokosowego
50 g rodzynek
1 łyżka rumu złotego (używam francuskiego rumu kulinarnego, lokalny „seniorita” też mi się zwykle sprawdza)
2 łyżeczki kardamonu
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Nagrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza. W małym rondelku wymieszaj rodzynki z rumem, podgrzej i odstaw na czas robienia ciasta.
Do blendera wrzuć cukier i olej kokosowy, zmiksuj chwilę na jednolitą masę. Dodaj „jaja” z siemienia i mąkę kukurydzianą, proszek do pieczenia, kardamon i sól, dokładnie zblenduj – jeśli masa jest bardzo gęsta dodaj odrobinę chłodnej wody lub mleka roślinnego. Masa powinna być jednolita, o konsystencji budyniu mniej więcej.
Do miski z utartymi marchewkami dodaj masę i mąkę migdałową i porządnie wymieszaj.
Nakładaj do muffinkowych foremek, ok. 1 pełna łyżka na foremkę. Piecz 25-30 min w temp. 180 stopni, ostudź i zajadaj.
Uwielbiam takie muffuny na śniadanie z masłem orzechowym i do tego pyszna, czarna kawa, mniam 🙂