PRZEPIS

1 duży seler ugotowany na parze lub upieczony pod folią (obie wersje dobrze się sprawdzają, przy pieczonym trzeba tylko owinąć seler folią aluminiową, żeby wilgoć nie uciekła z niego)
2 duże cebule
2 ząbki czosnku + 1 ząbek
1 łyżka ghee (masło klarowane)
1 pęczek natki pietruszki
20 g suszonych borowików, namoczonych w niedużej ilości wody (letnia woda, 30 min)
3 jaja
5 łyżek czubatych kaszy manny
1 łyżka grzybów w proszku (opcjonalnie, można użyć nieco więcej suszonych)
1 łyżka majeranku
1 łyżka lubczyku
1 płaska łyżka soli
pieprz

Selera oczyść dokładnie, nie musisz obierać ze skóry jeśli jest eko, usuń tylko „włoski” wokół korzeni. Pokrój na kilka kawałków i gotuj na parze do miękkości (ok 15-20 min, zalezy od wielkości kawałków). Jeśli pieczesz to potrwa to dłużej i również zależy od rozmiaru kawałków, plus minus 30 min w temp 170-180 stopni Celcjusza.

Na patelni rozgrzej ghee i dodaj posiekaną cebulę. Podsmażaj na małym ogniu aż lekko zbrązowieje, dodaj przeciśnięte przez praskę 2 ząbki czosnku i podsmażaj jeszcze 1-2 minuty.

Borowiki wyciągnij z wody i posiekaj w drobną kostkę, wodę po namaczaniu zostaw.

Jajka wbij do miseczki i wymieszaj/rozkłóć trzepaczką bądź widelcem.

Do dużej miski wrzuć ostudzonego selera, podsmażoną cebulę z czosnkiem, posiekaną natkę pietruszki, 1 świeży ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę, jaja, kaszę mannę, grzyby i wodę z ich namaczania, wszystkie przyprawy. Zblenduj używając ręcznego blendera – nie musi być do bardzo dokładne blendowanie, jak zostaną gdzieś kawałki to ok. Skosztuj czy masa nie potrzebuje więcej soli/pieprzu i ewentualnie dodaj.

Przełóż do wysmarowanej tłuszczem foremki (piekę w silikonowej i świetnie się sprawdza) i piecz pasztet w temp. 200 stopni przez 1 godzinę. Możesz przed pieczeniem udekorować orzechami włoskimi (i np. wrzucić kilka do masy) albo posypać nasionami słonecznika.

Smacznego!