Matcha latte z Ashwagandhą
Matcha Latte to jedna z moich ukochanych przyjemności, właściwie ostatnio zdradzam z nią kawę regularnie i nie mam poczucia winy nic, a nic 😉 Zielone latte jest też napojem, w którym czasem przemycam Ashwagandhę, jedna z najbardziej wszechstronnych roślin starożytnej medycyny Indii, Ajurwedy i najlepszy adaptogen (naturalny środek wspomagający ciało w odpowiedzi na stres).
Ashwagandzie należy sie osobny post, który pojawi sie niebawem, tymczasem przepis na jedną z moich wersji jej suplementacji – jakoś zawsze mam ją w wersji sproszkowanej, a smak tego specyfiku jest dość intensywny i gorzki, więc szukam sposobów, by go nieco „ukryć”. ?
PRZEPIS
Na 1 kubek wegańskiego latte z matchy i ashwagandhy:
1 łyżeczka matchy w proszku (ten śliczny zielony kolor daje Moya Tradycyjna)
2/3 tsp ashwagadhy w proszku
1 tsp syrop klonowego
1/3 cup ciepłej wody
2/3 cup gorącego mleka roślinnego (uwielbiam owsiane, ale często uzywam też ryżowego – jest słodsze od owsianego więc daje wtedy mniej syropu klonowego)
W miseczce o gładkim dnie mieszam drewnianą łyżeczką matchę z odrobiną wody, na takie gładkie, zielone błotko. Dodaję resztę wody, mieszam i dodaje ashwagandhę, potem gorące mleko i syrop klonowy. Wymieszany dokładnie płyn piję prosto z miseczki lub przelewam do kubka.
Smacznego!
