Żurawina z pomarańczą i goździkami
Rodzina przez lata przyzwyczaiła mnie do znacznego nadmiaru jeśli chodzi o świateczne gotowanie dlatego teraz uprawiam raczej minimalizm w tej materii. Działam według prostego klucza – musi pachnieć. Kompot z suszu, maslane pierniczki – wejście do domu wypełnionego takimi aromatami jest jedną z moich ulubionych świątecznych przyjemności. Bardzo fajnym i nieskomplikowanym przepisem, który robię zawsze o tej porze roku jest żurawina z goździkami duszona w soku pomarańczowym. Dodaję ją do porannych owsianek, kaszy jaglanej, pasuje do pasztetu czy pieczonego mięsa i ma w sobie jakiś fajny, świąteczny klimat.
PRZEPIS
Składniki na niedużą miskę owoców:
ok. 200 g świeżej żurawiny
1 duża pomarańcza
1 łyżeczka mielonych goździków
ksylitol i miód wg uznania
Żurawinę płuczemy, wybieramy gałązki, badyle i wrzucamy do garnka. Wyciskamy sok z pomarańczy, wydłubujemy miąższ i dolewamy, dorzucamy do garnka. Zagotowujemy, dodajemy goździki, przykrywamy i dusimy na małym ogniu aż owoce się w dużej mierze rozpadną (ok. 30 min) mieszając od czasu do czasu. Jeśli sosu jest za mało dodajemy odrobinę wody, jeśli za dużo – gotujemy chwilę bez pokrywki by odparował. Gdy żurawina trochę ostygnie dodajemy kilka łyżeczek miodku i ksylitolu – ja lubie jak jest naprawde kwaśna, ale niektórych może to nie cieszyć więc nie szczędźcie słodkiego :).